sł. J. Musiatowicz
muz. R. Pomorski
Zawieja oblodzonych słów
Kiedy nas zwali z nóg
I gdy oceanem spłynie
Sól łez, co roztopione płyn±,
Kiedy nas zwali z nóg
Zawieja oblodzonych słów,
A każde pęknie w ustach,
Tak jak pęka lód.
Gdy nasze nogi do podłogi
Przymarzn± ¶liskim soplem drogi
I gdy lodowcem spłynie z nas
Zmarznięta łza.
Lodowiec łez po zimie.
Powodzi± wzruszeń zmyje z nas
Stracony czas.
Staniemy znów na własne nogi
Te odklejone od podłogi
Gdzieniegdzie będzie swędzieć sól
I ból.
Żal, że się jest tym, kim się było,
Ból, bo bez bólu nie ma szans
Na sól, na żal.
Zawieja oblodzonych słów,
A każde pęknie w ustach,
Tak jak pęka lód.