sł. W. Buchcic
muz. R. Pomorski
Wystarczy zacz±ć w "DUR"
W szarych domach, przy smutnych stołach
Tydzień skończył się znów przed czasem,
byli młodzi czerniej± kawami.
Gdzie tu i¶ć, wszak nikt nie woła,
w wielkim tłumie wci±ż sami i sami.
W czterech ¶cianach jak w czterech kręgach
nuda czasem klepsydrę odwraca.
Co zostało po dawnych włóczęgach,
tak tu pusto, nic już nie wraca.
Wystarczy zacz±ć w „dur",
a nastrój się poprawi
i kilka wspomnień z gór
przy wspólnym stole się zjawi.
Wystarczy nie chcieć w „moll",
a smutek wiatr rozwieje,
nie blues, a rock'n roli,
a wieczór niech szaleje.
lato deszczem w szyby łomoce.
Dawna wiara została za lasem,
znowu dłuższe wieczory i noce.
Martwe lato wklejone w albumie
bladym słońcem z kartek za¶wieci.
Jeszcze tylko gitara rozumie
co pod nosem mrucz± poeci.
Wystarczy zacz±ć w „dur"...