Powrót    Śpiewnik                                                                                                    

sł. K. Wierzyński
muz. R. Pomorski

            Swoboda

 

Na kołku wszystko przyjacielu zawieś,
Puść kantem, w trąbę, rzuć w diabły, w kąt.
Lato musuje, już czas jechać na wieś
Bryczką, w niebieski wiatr, daleko stąd.

            Gościniec hula na prawo, na lewo,
            Droga się toczy raz w przód, a raz wstecz,
            Słońce jest tłustą, olejną ulewą.
            Po pas w niej zabrnąć, niesłychana rzecz.

                    O ty swobodo, bezbrzeżna, szeroka,
                    Rozpierająca pełnych piersi trzon.
                    Dziwie, porywie zdumionego oka,
                    Świecie otwarty z wszystkich czterech stron.

            Gościniec hula na prawo, na lewo,
            Droga się toczy raz w przód, a raz wstecz,
            Słońce jest tłustą, olejną ulewą.
            Po pas w niej zabrnąć, niesłychana rzecz.

                    O ty swobodo, bezbrzeżna, szeroka,
                    Rozpierająca pełnych piersi trzon.
                    Dziwie, porywie zdumionego oka,
                    Świecie otwarty z wszystkich czterech stron.

                    Dziwie, porywie zdumionego oka,
                    Świecie otwarty z wszystkich czterech stron.